Mindblown: a blog about philosophy.

  • Cień 02 – Piwniczne tajemnice.

    Cień siedział nieruchomo za stołem wystawionym na zewnątrz niewielkiej winiarni w centrum Ekelect. Jego wzrok nieruchomo utkwiony w glinianym, prawie opróżnionym dzbanie z podłym, tanim wińskiem wyrażał pustkę i obojętność. Wyglądał jak nomen omen cień samego siebie. Nie dbał nawet o pozory. Medalion Oka Mroku miast na szyi spoczywał w kieszeni płaszcza zawieszonego na oparciu…

  • Lirael 02. Powrót.

    Odeszła. Spoglądając na pobojowisko, na leżące ciała, krew wsiąkającą leniwie w ziemię, na leżące fragmenty pancerza, po prostu odeszła. Co miała tutaj począć. W miejscu, w którym wszystko już i tak było martwe? Po za nią. No właśnie. Choć też należała do nich, to teraz, już nie. Odnalazła w miarę nadającą się jeszcze do użytku…

  • Księga magicznych artefaktów

    Czyli wielkie kompendyum wiedzy wszelakiej o zjawiskach magicznych przeróżnych w realnych rzeczach zaklętych.

  • Rudolf Kanti 01 – Nieporozumienie takie…

    Rudolf Kanti leżał prawie bez sił w brudnym barłogu jednego z podmiejskich zajazdów. Z jego dumnej niegdysiejszej postawy i szlachetnego wyglądu niewiele zostało. Cały w bandażach i drewnianych łupkach okrywających złamania wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy. Pokój, który zajmował nie był duży. Ot tyle miejsca by zmieściło się pojedyncze łoże, mały zydel i krzywy,…

  • Lirael 01. Wspomnienia.

    Stała na niewysokim wzgórzu, wiatr poruszał delikatnie jej rdzawymi włosami. W końcu go odnalazła. Po latach poszukiwań, o ironio go odnalazła. Prawdę mówiąc nie wiedziała dokładnie, czemu wcześniej nie potrafiła go znaleść. To prawda, był dość nieuchwytny, ścigając człowieka, który z resztą i ją doprowadził do zguby. Czy to los postanowił sobie z niej zadrwić,…

  • Madfred 02: Egzekucja

    Żołnierze rozłożyli się obozem na skraju miasta, było ich bowiem zbyt wielu jak na tą niewielką miejscowość. Choć był tu ratusz i ze dwie karczmy, to nie starczyłoby wolnych kwater albo miejsca na rozbicie namiotów gdzieś pomiędzy ulicami. Kapitanowi Madfredowi nawet bardziej odpowiadał taki stan rzeczy. Ustalił tylko jedną podstawową zasadę: połowa kompanii pilnuje obozowiska…

  • Kaelan 01: ścieżki i bezdroża

    Nazywam się Kaelan i jestem szamanem. Wychowałem się w urokliwej Amberii, gdzie magia i natura splatają się w harmonijną całość. Amberia położona jest na zachód od Thalurienu (przynajmniej tak go nazywamy), kraju w którym mieści się Ekelect. Krajobrazy Amberii zmieniają się od bujnych lasów po srebrzyste jeziora, a w samym jej sercu znajduje się Wielki…

  • Arhil 01. Pościg.

    Przydrożne zarośla zaszeleściły delikatnie, gdy z po między roślin wysunęła się wysoka, smukła postać, odziana w czarny jak skrzydło kruka płaszcz. Nieznajomy odprowadzał wzrokiem spokojnie maszerujący konwój wojska, a w jego spojżeniu można było dojżeć radość i chłód. – W końcu. – Pomyślał, powolnym krokiem udając się za kawalkadą. Archil, bo tak brzmiało imię podróżnika…

  • Baril 01 Strzała

    Drobne dłonie z pasją strugały kawałek lipowego klocka. Wszędzie było pełno wiór. Mały chłopiec o imieniu Baril dobiegał dwunastu wiosen. Na pierwszy rzut oka nie wyróżniał się niczym szczególnym… Wzrost i wygląd zupełnie przeciętny jak na jego przedział wiekowy. Ani nadmiernie wyrośnięty, ani lichawe chucherko. Pomysły i zainteresowania pokrywały się z miejscową dzieciarnią, z którą…

  • Madfred 01: Złodziejski napad udaremniony

    Powietrze przeszył pisk gwizdka obozowego. Był świt, zaciężna kompania po nocy miała za zadanie wstać i ruszyć dalej. Był to wędrowny oddział żołnierzy delegowany do różnych zadań. Podstawowo zajmowali się oni utrzymywaniem porządku, ale gdy trzeba było ponaprawiać kluczowe dla obronności drogi albo obiekty, kapitan Madfred wydawał stosowne rozkazy i robota się robiła. Starszy stopniem…

Czy możesz polecić książkę?


EltenLink